Charakterystyka bajek i legend w języku indonezyjskim
W zacienionym lesie żyją różne dzikie i oswojone zwierzęta. Są króliki, ptaki, koty, ważki, motyle i inne. Pewnego dnia w las uderzyła bardzo potężna burza. Wiatr wiał bardzo mocno, uderzając w drzewa i liście. "Krakk!" usłyszał odgłos pękających gałęzi. Wiele zwierząt nie może się uratować, z wyjątkiem mrówki, która schroni się w ziemi. Burza po prostu ustała, gdy zbliżał się poranek. Słońce znów świeciło.
Nagle z ziemi pojawiła się mrówka. Mrówka jest chroniona przed burzą, ponieważ może wejść do swojego gniazda w ziemi. Idąc zobaczył kokon leżący na gałęzi złamanego liścia. Mrówka wymamrotała: „Hmm, jak źle by było być zamkniętym w kokonie i nie mogącym nigdzie iść”. „Bycie kokonem jest krępujące!” "Spójrz na mnie, mogę iść gdziekolwiek chcę", mrówka szydziła z kokonu. Mrówka powtarza swoje słowa każdemu napotkanemu zwierzęciu.
Kilka dni później mrówki szły błotnistą drogą. Nie zdawał sobie sprawy, że błoto, na które nadepnął, może go wciągnąć głębiej. „Och, tak trudno jest chodzić w takim błotnistym miejscu” – poskarżyła się mrówka. Im dłużej to trwa, tym bardziej mrówka tonie w błocie. "Proszę! Proszę!" zawołała mrówka.
"Wow, wygląda na to, że masz problemy, co?" Mrówka była zaskoczona, słysząc dźwięk. Rozejrzał się w poszukiwaniu źródła dźwięku. Zobaczył pięknego motyla lecącego w jego stronę. „O mrówko, jestem kokonem, z którego kiedyś drwiłeś. Teraz stałem się motylem. Mogę iść wszędzie na moich skrzydłach. Widzieć! Teraz nie możesz chodzić w tym błocie, prawda? „Cóż, jestem świadomy. Przepraszam za wyśmiewanie się z Ciebie. Pomożesz mi teraz? powiedziała mrówka do motyla.
Wreszcie motyl pomaga mrówce uwięzionej w ssącym błocie. Niedługo potem mrówki zostały uwolnione od ssącego błota. Po uwolnieniu mrówka podziękowała motylowi. „W porządku, naszym obowiązkiem jest pomóc tym, którzy mają kłopoty, prawda? Dlatego nie naśmiewasz się już z innych zwierząt, dobrze? Ponieważ każde stworzenie musi otrzymać od Stwórcy zalety i wady. Od tego czasu mrówka i kokon zostali najlepszymi przyjaciółmi.
Lekcja, jaką można wyciągnąć z powyższej historii, jest taka, że bliźniaczki Boże nie muszą… wyśmiewanie się i obrażanie się nawzajem, bo kto wie, że obrażany jest w lepszej sytuacji niż obraźliwy.
Si Pitung jest pobożnym młodym mężczyzną z Bagno należeć. Pilnie studiował Koran w Haji Naipin. Po nauczeniu się Koranu Si Pitung praktykował silat. Z biegiem lat jego zdolność do opanowania religii i sztuk walki wzrosła.
W tym czasie Holendrzy kolonizowali Indonezję. Si Pitung żałował cierpienia, jakiego doświadczają mali ludzie. Tymczasem Kumpeni (nazwa Holandii), grupa Tauke i właściciele mieszkają w luksusie. Ich domy i pola są strzeżone przez zaciekłych czarnoksiężników.
Z pomocą swoich przyjaciół, Si Raisa i Jiiego, Si Pitung zaczyna planować napad na domy Tauke i bogatych właścicieli ziemskich. Łupy są rozdzielane wśród ubogich. Przed domem głodującej rodziny postawił kosz ryżu. Rodziny zadłużone od lichwiarzy otrzymują odszkodowanie. A sieroty wysyłały prezenty w postaci ubrań i innych prezentów.
Sukces Si Pitunga i jego przyjaciół wynika z dwóch rzeczy. Po pierwsze, ma dużą wiedzę w zakresie sztuk walki i mówi się, że jego ciało jest odporne na kule. Po drugie, ludzie nie chcą powiedzieć, gdzie jest Si Pitung. Jednak bogaci ludzie, którzy byli ofiarami napadu na Si Pitung z Kumpeni, zawsze próbowali przekonać ludzi do otwarcia ust.
Kumpeni używali również przemocy, aby zmusić mieszkańców do udzielania informacji. Pewnego dnia kumpeni i bogaci właściciele ziemscy zdołali zdobyć informacje o rodzinie Si Pitung. Więc wzięli jego rodziców i Haji Naipina jako zakładników. Dzięki surowym torturom w końcu uzyskują informacje o tym, gdzie jest Si Pitung i tajemnicę jego immunitetu.
Uzbrojony we wszystko Informacja Następnie policja z Kumpeni wpadła w zasadzkę na Si Pitung. Oczywiście Si Pitung i jego przyjaciele walczyli. Niestety, ujawniono informacje o tajemnicy odporności Si Pitunga. Obrzucono go zgniłymi jajkami i zastrzelono. Zmarł natychmiast. Jednak w Dżakarcie Si Pitung jest nadal uważany za obrońcę małych ludzi.